Żuberek niespodzianka
Jeszcze nie przebrzmiały echa zbiorowych żubrzych chrzcin w zagrodzie pokazowej w Mucznem, a już trzeba szukać kolejnego imienia. W nocy z 13 na 14 sierpnia urodził się tam mały byczek i była to dla opiekunów stada niespodzianka. Mama cielaka, 3-letnia Tjili ze Szwajcarii, nie wyglądała na ciężarną, chociaż pewna zmiana w jej zachowaniu w ostatnich tygodniach nasuwała takie podejrzenia.
Prawdopodobnie z powodu młodego wieku żubrzyca nie zajęła się właściwie swoim dzieckiem i malucha trzeba jej było odebrać. Obecnie żubrzyk znajduje się krowiej oborze, gdzie karmiony jest zarówno z butelki ze smoczkiem, jak i w sposób bardziej naturalny przez mieszkającą w tej oborze krowę. Rośnie jak na drożdżach, nie został jednak na zawsze oddzielony od stada. Gdy tylko stanie się bardziej samodzielny i mniej zależny od mleka zostanie podjęta próba wprowadzenia go do zagrody. Obecnie przygotowuje się w niej odpowiednie przepierzenie, gdzie mały żubr mógłby się przeprowadzić i z powrotem nawiązać kontakt z mamą i resztą zwierząt.